Źli sąsiedzi

Wyprowadzka do nowego miejsca zamieszkania to krok w dobrym kierunku. Wielu z nas decyduje się na to, by zmienić swoje życie na lepsze. Przeprowadzamy się do bardziej przyjaznego miejsca, do miejsca położonego bliżej pracy, miejsca w którym łatwiej żyć. Czasami jednak jeden drobiazg może spowodować, że nowe miejsce stanie się przekleństwem.

Źli sąsiedzi mogą spowodować, że mieszkanie w nowym miejscu stanie się przekleństwem.

Źli sąsiedzi, bo o tym mowa, to coś, co może uprzykrzyć życie nawet w najlepszym miejscu zamieszkania. Bez względu na to czy chodzi o fajne mieszkanie w bloku, czy też chodzi o dom, sąsiedztwo jest bardziej istotne, niż się może wydawać. Oczywiście z racji bliskości, codziennego kontaktu na klatce schodowej i nierzadko dźwięków przebijających się przez ściany, trudniejsza sytuacja, to sytuacja w bloku – tam sąsiedztwo jest krytycznie ważne a złe powoduje, że mieszkanie staje się przekleństwem.

Nie należy oceniać nowych sąsiadów po pozorach.

Wprowadzając się do nowego miejsca zamieszkania, jesteśmy nowi, w miejscu, gdzie się wszyscy znają. Warto więc podchodzić do sąsiadów przyjaźnie. Nie znając ich, nie można oczywiście oceniać ich pozytywne, czy też negatywnie. Należy dopiero poznać. Oczywiście warto utrzymywać relacje – sąsiad, sąsiadka i przede wszystkim „uczyć się” nowych sąsiadów. Szybko wśród nich znajdziemy szereg osób, które uznamy za dobrych sąsiadów, co oczywiście natychmiast nie oznacza przyjaźni. Poznając ludzi, na pewno nie można polegać na opinii innych. Owszem – możemy się dowiedzieć, że któryś sąsiad jest zły, jednak trzeba to sprawdzić samodzielnie.

Źli sąsiedzi – jak sobie z nimi poradzić?

Mieszkając w jakimś miejscu choć miesiąc, szybko można znaleźć sąsiadów nieprzyjaznych, patologicznych, złych. Sąsiadów, którzy swoim postępowaniem utrudniają życie innym. Jak postępować z takimi sąsiadami?

Na początku warto zdać sobie sprawę z jednego – nie my jesteśmy od wychowywania takich ludzi, ale możemy, a raczej musimy zrobić wszystko, by w danym miejscu żyć w spokoju. Zawsze wiec warto ustalić z takim sąsiadem jasne zasady – cokolwiek robi, nie powinien krzywdzić nas. Oczywiście od tej zasady są wyjątki – jeśli krzywdzi w oczywisty sposób innych,  również musimy zareagować, jeśli jednak bałagani, pije czy robi cokolwiek innego może to robić dalej, ale u siebie. Wychodząc na klatkę schodową, na chodnik, powinien zachowywać się tak jak należy. W celu przymuszenia do takiego zachowania, można oczywiście posiłkować się pomocą służb – to nie jest donoszenie, ale normalna postawa.

Od początku postępując z sąsiadami według jasnych, zdrowych norm, uda nam się doprowadzić do sytuacji, w której sąsiedzi nie będą nam przeszkodą. Jeśli tym gorszym sąsiadom pozwolimy „wejść sobie na głowę”, problem może być poważny – nie warto do tego dopuszczać, pamiętając, że w danym miejscu chcemy się dobrze czuć. I warto się o to starać.